PROSIMY O IGNOROWANIE POJAWIAJĄCYCH SIĘ REKLAM PONIŻEJ -NIE SĄ ONE TREŚCIĄ NASZEGO SERWISU!
   
  Soli Deo Gloria
  zbawienie generała
 

Zbawienie radzieckiego generała



Włodzimierz Borysow- generał armii radzieckiej, pierwszy zastępca Głównego Dowódcy Armii Radzieckiej. Szef radzieckich sił zbrojnych w wojnie w Afganistanie w latach (1978-1994)
Był komunistą i wielkim wrogiem chrześcijan. Lecz Boża Łaska uczyniła go, świadkiem Chrystusa, który zaniósł Słowo Boże rosyjskiej armii. Oto świadectwo nawrócenia rosyjskiego Generała Armii Włodzimierza Borysowa. 
Każdy dzień życia, przekonuje nas w tym, że Jezus Chrystus żyje i jest realny w miarę naszej niedoskonałości jako istoty ludzkiej, często nie jesteśmy zdolni dostrzec pełni wielkości Pana Boga. Potrzebujemy pewnego czasu, by z całą godnością poznać i ocenić Jego działania i uwierzyć w nie. Jak wielu z nas jeszcze do niedawna nie mogło sobie przedstawić, że generał radzieckiej armii może zaświadczyć o miłości Bożej tu na białoruskiej ziemi.

W młodym wieku skierowano mnie do wojskowej szkoły. Byłem produktem panującego systemu, byłem okropnym jego narzędziem. Ślepo wierzyłem w komunizm w tych bożków panujących i do złudzenia panujących wszędzie. Byliśmy zobowiązani ich ubóstwiać i do nich modlić się. W moim życiu nastąpiła zmiana patrzenia na życie. Wielu poświadcza, że w taki lub inny sposób poznali Boga. Ja do niego przyleciałem w płonącym, padającym helikopterze. Stało się to w Afganistanie
Na tej wojnie byłem zastępcą dowódcy wszystkich wojsk. Ponad sto tysięcy żołnierzy, oficerów i generałów było pod moim dowodzeniem. Byłem odpowiedzialny za planowanie i prowadzenie działań bojowych podległych mi wojsk.

Katastrofa w Górach Panszera
Podczas pewnej operacji w górach Panszera, mój helikopter został trafiony przez jednego z mudżachedinów. Na nas (jako okupantów) szczególnie polowano, ponieważ wśród modżachedinów ( afgańskich bojowników) były specjalne stawki pieniężne (za zabicie) rosyjskich żołnierzy, podoficerów i oficerów. Za mnie dawano półtora miliona dolarów. A więc stało się, że mój helikopter został trafiony stanął w płomieniach szybko spadając w dół. Powszechnie widomym jest fakt, że w spadającym helikopterze wszyscy giną. Byłem świadomy, że również i ja ginę. Boga nie znałem i nie wierzyłem w niego. Walczyłem z chrześcijaństwem wszędzie. Ale każdy chce żyć, zawsze i w każdej sytuacji, więc i ja szukałem wyjścia. W głowie błyskawicznie przelatywały różne myśli, warianty, ale nie widziałem żadnego wyjścia.
Nagle wspomniałem młodych żołnierzy z mocną wiarą w Boga, wcielonych do naszej armii. Nie tych, których do legitymacji konsomolskich babcie włożyły krzyżyki lub modlitwy mówiąc :“zachowaj wnuczku, to cię obroni”. A tych, którzy przybywali, jak u nas mówiono z nielegalnych kościołów z (głębi Rosji, najczęściej wcielanych do armii wbrew ich woli). Takich w zasadzie kierowano do służby w batalionach roboczych. Lecz tutaj trwała wojna i potrzebne było „armatnie mięso” Ci żołnierze najczęściej pochodzili z biednych rodzin. Nie mogli wykupić się by nie wysyłano ich na afgański front, wobec tego kierowano ich właśnie tutaj. Wielokrotnie rozmawiałem z nimi, ich pewność (tego, w jaki sposób wierzyli) zaskakiwała mnie. Często oświadczali: możecie nas sądzić, skierować na Syberię lub rozstrzelać, ale Jezus jest naszym Panem, a my mocno Mu wierzymy”. Mawiali również, “generale uwierz nam, Bóg istnieje. I każdy z nas stanie przed Nim. Jeżeli tu na tej ziemi człowiek nie spotka się z nim, nie uwierzy w Niego, to tam w niebie każdy z nas stanie przed Nim na sądzie wiecznym”. Ja odpowiadałem, „o czym wy mi tu mówicie, jaki Bóg? Jest Marks oraz Lenin . Nie czytacie gazet? Pierwszy kosmonauta Jurij Gagarin był w kosmosie, obleciał cały krąg ziemski a gdy powrócił z kosmosu i zapytano go czy widział tam Boga, odpowiedział - niczego tam nie ma”. Zapytali mnie: “a kim on był?” Powiedziałem- komunistą. Odpowiedzieli mi “generale, gdy coś cię w życiu spotka tragicznego, Marks i Lenin ci nie pomogą, pomóc może jedynie Bóg. Ma on wielką miłość do człowieka i tylko On dysponuje mocą i możliwością by pomóc człowiekowi w najtrudniejszych sytuacjach”.

Nawrócenie w czasie spadania helikoptera w dół
I w tym momencie przyszły mi te słowa na pamięć. Helikopter spadał a ja w nieoczekiwany sposób zwróciłem się do Boga “o Boże! Jeżeli ty faktycznie jesteś proszę Cię ratuj mnie, ze względu na moje dzieci i rodzinę”. Powiedziałem tylko tyle. Helikopter uderzył o ziemię a ja straciłem przytomność. Kilka osób w przebywających helikopterze moim helikopterze zginęło na miejscu. Gdy odzyskałem przytomność, całe ciało bardzo mnie bolało, byłem cały we krwi i nie mogłem się poruszać. Z wielkim wysiłkiem otworzyłem oczy. Zobaczyłem niebo, słońce, góry. Zrozumiałem, że żyję, że nie jest to jeszcze nie piekło, że jestem jeszcze na grzesznej ziemi. Każdy człowiek musi wyciągać wnioski w złożonej sytuacji. Ja doszedłem do bardzo ważnego wniosku; Pan Bóg jest i ten, kto wzywa Jego Imienia dożywa zbawienia.( Dz.Ap. 2:21 Wszakże każdy, kto będzie wzywał imienia Pańskiego, zbawiony będzie).
Potem straciłem przytomność. Około miesiąca czasu byłem w stanie reanimacji, między życiem a śmiercią. Lekarze donieśli już rządowi, że zastępca dowódcy armii jest ciężko ranny i jest w krytycznym stanie. Jeżeli pozostanie przy życiu będzie inwalidą.

Od tego momentu byłem przekonany, że Bóg istnieje i jak potrafiłem tak modliłem się do niego. Nigdy wcześniej nie byłem w cerkwi, nie rozmawiałem z duchownym i nigdy nie miałem w ręku Biblii, ale moja dusza, serce, Jezus podpowiadał mi jak to czynić. We wszystkich moich modlitwach rozpoczynałem od wdzięczności Bogu, że jest ze mną i że mnie kocha. Dziękowałem za dziwną do mnie miłość. Kim byłem dla Niego? Byłem komunistą, walczyłem przeciw wierze w Boga. Cały czas modliłem się, aby ta woja się zakończyła. Aby żołnierze powrócili do swych rodzin żywi, cali i aby dał mi możliwość powrotu do służby. Wtedy już zacząłem rozumieć, że Ten Głównodowodzący (Bóg) prowadzi tylko do zwycięstwa.
Sześć miesięcy pozostawałem na leczeniu w różnych szpitalach. Po ostatnich badaniach lekarze stwierdzili: “ku naszemu wielkiemu zdziwieniu generał Borysow zdrów. Medycyna stanęła ponad swoje możliwości”. Ale ja dobrze wiedziałem, kto to uczynił, kto kierował medycyną i przywrócił mnie do zdrowia. Teraz wiem, że to Jezus Chrystus darował mi życie. On czyni dziwne rzeczy, gdy do niego przychodzisz z wiarą w modlitwie. Czyni nawet więcej niż Go prosimy.

Boże poruszenie w rosyjskiej armii
A teraz pragnę powiedzieć parę słów o sobie. Już 43 lata noszę mundur wojskowy. Od 1954 studiowałem w Suworowskiej Wyższej Szkole w Kijowie. Ukończyłem akademię dla wyższych dowódców wojskowych imienia Rady Najwyższej ZSRR, Akademię imienia Frunze, Akademię sztabu generalnego i Akademię w Bonn.
Sztab armii rosyjskiej, oto podpisanie historycznego dokumentu, który otwiera drzwi do rozdawania ewangelii rosyjskim żołnierzom.
Teraz studiuję w chrześcijańskiej akademii w Moskwie i w wolnym czasie usługuję Słowem Bożym w ewangelicznej szkole przy tej Akademii założonej specjalnie dla oficerów. Zajęcia odbywają się dwa razy w tygodniu w godzinach wieczornych. Mamy 30 stałych słuchaczy. Jako pierwsi wychowaliśmy w akademii 40 kapelanów do pracy w Siłach Zbrojnych.

Na szczególne podkreślenie zasługuje fakt, że w niektórych tematach nauczali ich byli profesorowie wojskowo- politycznej Akademii im. Lenina. Obecnie w Rosji, w szkołach i uniwersytetach studenci studiują Biblię i we wszystkich szkołach wojskowych wprowadzano nauczanie o historii chrześcijaństwa. A w byłej politycznej Akademii został wprowadzony nowy fakultet. W Akademii Sztabu Generalnego istnieje specjalny pokój modlitewny, do którego uczęszczają generałowie by się modlić. Były minister obrony Igor Radjonow ( w Rządzie Rosji w latach 1996-1997) –przyjął chrzest wodny.
Rzeczywiście, gdy Bóg wstępuje w nasze życie, mają miejsce dziwne wydarzenia. Zbudowano pierwszy kościół na terenie pierwszej brygady, o co poprosili żołnierze. Brygada ta kontynuuje tradycje i istnienie najstarszej naszej rosyjskiej armii. Bierze swój początek z pierwszego pułku, który był zorganizowany przez Piotra Wielkiego. Obecnie w wielu jednostkach są czynne kościoły, zbudowane z ofiar żołnierzy, oficerów i przychodzących osób, którzy dają ofiary, pomimo, że przez 3-6 miesięcy nie otrzymują wynagrodzenia. Armia - to wielonarodowościowa organizacja, przychodzą do niej na służbę młodzieńcy różnych wyznań i denominacji. Że wszystkimi nimi musimy pracować, gdyż dusza każdego z nich nie powinna być pustą, ale być napełniona wiarą w Jezusa.
Miałem rozmowę patriarchą Rosji Aleksiejem. Powiedział mi: “Nie ma potrzeby organizować kościół prawosławnym, zbudować obiekty, ale z krzyżem”.
Czasem dochodzą mnie słuchy od misjonarzy z Ameryki i miejscowych protestantów, iż napotykają na wielkie trudności, ponieważ miejscowi prawosławni duchowni uniemożliwiają im pracę. Zapytałem oto patryjarchy Aleksieja. Odpowiedział:
“Do wielu nie dociera mądre poznanie tego, że modlimy się do jednego Pana Boga. Jak modlimy się, to osobista sprawa każdego. U nas ( w Rosji) są różne drogi. Lecz jesteśmy chrześcijanami i mamy obowiązek pomagać sobie wzajemnie na tej drodze i przyczyniać się do uszczęśliwiania innych ludzi, umożliwiając im dożycia szczęścia w poznaniu Boga, szczęścia pojednania, przebaczenia i wiecznego życia.” To wspaniała wypowiedź, możliwe, że po raz pierwszy w historii protestantyzmu.
Chrześcijanie w Ameryce zbierają pieniądze dla ewangelizacji Rosji. Wielu amerykanów ofiarują ostatnie pieniądze, którymi dysponują. Małe dzieci przynoszą centy, które w jakiś sposób zarobiły, abyśmy za te pieniądze byli w stanie wydrukować Biblię, dla Rosjan.
Ameryka również jest w potrzebie by powróciła tam wiara, ponieważ w USA Biblia jest zakazana w szkołach. To straszne. W oparciu, o co wychowywać dzieci, nasze młode pokolenie, jak nie w oparciu o chrześcijańskie standardy. Chrześcijaństwo już istnieje prawie 2000 lat. W tym czasie było na naszej planecie prawie 200 mniejszych i większych cywilizacji. Miały one różne ideologie, ale wszystkie one rozwijały się. Czemu? Dlatego, że ludzie wierzyli w Boga nie tak jak dzisiaj wierzą krzykaczom i gadułom, a idąc za nimi wpadają w przepaść. Pragną szczęśliwie żyć, lecz bez Boga nie jest to możliwe. Tylko żywa wiara w Boga daje szczęśliwe życie. Znamy hasła propagowane przez komunistyczny ustrój: „Komunizm będzie w 80 roku: darmowy przejazd, darmowe mieszkania, wszystko za darmo, proszę naciskaj tylko guzik”. Zwróćcie tylko uwagę, że wszystkie najlepsze hasła komunistyczne zostały wzięte z Biblii. A o Biblii zabronione było nawet wspominać. Przywódca ich głosi, że w 1980 roku on sfotografuje się z ostatnim wierzącym, z ostatnim chrześcijaninem w ZSRR. A co się stało? Chruszczowa i ZSRR nie ma, a chrześcijaństwo rośnie. Pamiętacie takie hasło: “prawdziwą drogą idziecie towarzysze”. Skąd to wzięli? To Chrystus wskazał drogę ludzkości i na chrześcijanach ciąży obowiązek by nieść światło swemu narodowi. W Rosji byłem założycielem organizacji pod nazwą “ Wojskowi w walce o duchowe odrodzenie ojczyzny”. Pracowaliśmy w tym kierunku 5 lat. Teraz ta organizacja podzieliła się na kilka sekcji. Jedni weszli w chrześcijańską partię, drudzy zajęli się pomocą charytatywną dla wojskowych, pracujących w Komisji Obrony w Sejmie. Naszym celem i zadaniem jest to samo – dopomóc żołnierzom otrzymać Biblię. W ciągu tych pięciu lat w rosyjskim wojsku zostało rozprowadzonych około miliona egzemplarzy Biblii. W tej sprawie zwracaliśmy się o pomoc do Kościołów w U.S.A, w Płd. Korei, Japonii i w innych krajach świata. Dwukrotnie byłem zaproszony, aby wystąpić w Pentagonie. Jeden raz przemawiałem do kierowniczej kadry armii amerykańskiej. W tym spotkaniu uczestniczyli generałowie i admirałowie. Po raz pierwszy zdarzyło mi się, że ktoś zazdrościł rosyjskiemu generałowi, mówiąc, że “zazdroszczą mi , iż mogę swobodnie rozdawać Biblie, głosić Słowo Boże i mówić o Bogu. Powiedzieli, że oni nie mają takiej możliwości, ponieważ jest to zabronione.” Z ogromną przyjemnością pragnę donieść, że wg danych statystycznych ONZ, Białoruś zajmuje 2 miejsce, z pośród byłych republik ZSSR, w swej odnowie duchowej, w swym dążeniu do Boga. Na pierwszym miejscu jest Ukraina, na trzecim jest Rosja. Jesteśmy szczęśliwymi ludźmi, ale mamy jeszcze wiele do zrobienia. Chcemy wydać Biblię dla dzieci, ponieważ dzieci to ta część społeczeństwa, która więcej, niż kto inny potrzebuje wychowania w miłości do Boga. To nasza przyszłość. Modlimy się, aby Słowo Boże było regularnie głoszone przez telewizję. Proszę módlcie się o Rosję i Białoruś. Bóg nas wysłucha i rozwiąże problemy, z jakimi borykają się nasi przywódcy. Niech Was Bóg błogosławi


Gen.Włodzimierz Borysow

Źródło tekst. Ewangelista pl
Opracowanie techniczne oraz korekta -Jan Stypuła

 
 
  Copyright:chcesz skopiować skontaktuj się z autorem  
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja